EVENTY MEDIALNE
30 marca 2010 w Klubie Nieobojętny
Warszawiak
20 lutego
2010 rugi na Targówku 2010 r. czyli bez happy endu?
5 lutego 2010
– druga działka z pl. Defilad
wraca do właściciela.
28 listopada 2009 – czy
politycy znają nasz problem?
24
listopada 2009 spotkanie z Andrzejem Chowańczakiem
21
listopada 2009 - 64 Rocznica wejścia w życie dekretów o odbudowie – kliknij
26 listopada 2008 r.
-Konferencja prasowa oraz orzeczenie NSA
– kliknij
Ogólne
wiadomości
Czy Dekret Bieruta z 26 października 1945 r. "O własności i
użytkowaniu gruntów w mieście st. Warszawie" objął swym działaniem wszystkie nieruchomości
warszawskie w granicach miasta z 1945 r. czyli obszar 13,5 tys. ha? To jest
poważna wątpliwość i prawna i ekonomiczna .
Wg ostatniego przedwojennego
zaktualizowanego planu, który obejmował również tereny podmiejskie (
„Dekret dotyczy ok.24 tysięcy placów budowlanych. Przyczym
właścicieli należy liczyć dużo mniej” – (Źródło: „Skarpa
Warszawska” nr 5 z 18 listopada 1945 r.).
„Liczba nieruchomości zabudowanych wynosiła na początku 1939
roku: 19 053 zaś tereny zabudowane stanowiły około połowy powierzchni
Warszawy. Z ogólnego obszaru stolicy po wyłączeniu Wisły przypada na tereny pod
nieruchomościami zabudowanymi około 50% powierzchni. (Źródło: „Warszawa w
liczbach
Z mocy prawa, w dniu wejścia w
życie w/w aktu (tj. w dniu jego publikacji 21 listopada 1945 r.), nastąpiło
odjęcie dotychczasowym właścicielom prawa własności do gruntu na rzecz Gminy Warszawa. Ale czy „wszystkich” ? Może
tylko „wszelkich”
przeznaczonych do odbudowy i rozbudowy zgodnie z „potrzebami Narodu” za pomocą odrębnych przepisów o randze
podustawowej ? Czy potrzebą narodu było odbudowanie i rozbudowa wszystkiego i
wszędzie? Jak była praktyka odbudowy i rozbudowy?
Własność budynku została oderwana od własności gruntu i ponadto poddana
odrębnym dalszym prawnym regulacjom . Na tym polegała pomoc państwa w odbudowie
ze zniszczeń wojennych (sic!) – kredyt budowlany dla prywatnych
przedsiębiorców i osób indywidualnych został uniemożliwiony.. Złożenie tzw. wniosku o własność czasową
miało ten skutek prawny, że rodzina zachowała prawo własności do budynku do
czasu jego negatywnego rozpatrzenia.
Dzisiejsza analiza sporządzanych wówczas map i inwentaryzacji
warszawskich nieruchomości wskazuje, że całkowite zniszczenia wystąpiły na
terenie Śródmieścia i Getta. Powstaje więc wątpliwość co do trafności interpretacji i praktyki
administracyjnej użytego narzędzia prawnego w celu odbudowy i rozbudowy
Warszawy. Oddanie w ręce urzędników kilkadziesiąt tysięcy nieruchomości
zapoczątkowało okres patologii na styku urząd-właściciel nieruchomości,
najdrastyczniejsze zdarzenia przypadły na okres tzw. stalinizmu, który trwał po
śmierci wodza Soso mocą zakorzenionego w Polsce obozu nowej władzy. Wiele
współczesnych faktów potwierdza hipotezę o karalnej niegospodarności w
zarządzaniu przez Delegatury BGN gruntami i budynkami (będącymi we własności
Gminy) nie spełniającymi ekonomicznej
definicji dobra publicznego a objętych roszczeniami dekretowymi i
pozadekretowymi właścicieli i ich następców. Przejawem gospodarności byłoby jak
najszybsze przekazanie tych gruntów i budynków przeddekretowym właścicielom i
ich spadkobiercom oraz następcom prawnym . Dalsza rozbudowa miasta oparta
byłaby na współczesnych przepisach wywłaszczeniowych czyli …. zgodnie z
prawem.
W myśl dekretu
wszystkie te grunty stały się własnością miasta st. Warszawy. Dotychczasowym
właścicielom przysługiwało w/g dekretu:
- stosowne
odszkodowanie, które powinno być wypłacane w obligacjach miejskich (nigdy nie
wyemitowano tych obligacji)
- albo prawo do
własności czasowej rodzinnej nieruchomości lub działki zamiennej (tym prawem jest obecnie wieczyste
użytkowanie)
Przywilej do
odszkodowania uchylono w 1985 r. nie
wprowadzając w zamian innych alternatywnych rozwiązań; patrz: Ustawa z dnia 29
kwietnia 1985 r. o gospodarce gruntami i wywłaszczaniu nieruchomości Dz.U.85.22.99 art. 89 ust. 1 . Akt ten
otworzył drogę do manipulacji wysokością odszkodowania w ewentualnej przyszłej
ustawie derogacyjno-odszkodowawczej oraz umożliwił bezekwiwalentne przejmowanie
nieruchomości dekretowych np. na cele publiczne. Rodziny zamieszkujące swoje nieruchomości bez
ujawnionych praw w księgach wieczystych mogą liczyć w przypadku przeznaczenia ich pod inwestycje na
mieszkanie komunalne (bez prawa wykupu).Gospodarka komunalna prowadzona przez
60 lat w kamienicach przejętych od dekretowców podupadła. Roszczenia … są
przyczyną dla Miasta wstrzymywaniem remontów bo to ... karalne marnotrawstwo publicznych finansów
(sic!). Premier Tusk zapowiedział, że rząd nie będzie budował mieszkań, a Gmina
Warszawa? Miasto czeka na … dobrowolną migrację z zamrożonych
nieruchomości. Przewlekłość rozpatrywania spraw przez Wydział Spraw Dekretowych, zaniechania legislacyjne Rządu i Parlamentu powodują „zamrażanie”.
Dekret wywołał wbrew swojemu celowi zapisanemu w art.1, lokalne zastoje
inwestycyjne. A rodzinom przerwał
dziedziczenie majątku (o największej wartości).
Do dnia dzisiejszego
m.st. Warszawa wypłaciło zaledwie kilka procent tych przyznanych w dekrecie
odszkodowań, niewiele przyznało
nieruchomości zamiennych. Nierzadko na wskutek wyroków sądowych . Trybunały międzynarodowe orzekają
jak na razie o odszkodowaniu za straty moralne. Wartość zasądzanych i
wypłacanych odszkodowań będzie rosła z
roku na rok, o ile nie nastąpią zwroty w naturze. A więc hamowanie wydawania w
naturze nieruchomości naraża finanse publiczne na poważne wydatki
odszkodowawcze. Kwoty te powiększone są
o niebagatelne koszty postępowań sądowych ponoszone przez zainteresowane strony
w wyniku obecnej sytuacji prawnej
nieadekwatnej do sytuacji społecznej.
W XXI wieku
w Warszawie przebiegają
równocześnie trzy procesy :
- proces wyprzedaży
części nieruchomości (gruntowej lub
budynków) osobom trzecim (co powoduje tzw. nieodwracalne skutki prawne, podobno
honorowane są zgłaszane nawet faxem roszczenia - mają moc wstrzymania
wyprzedaży; art.34.2 ugn)
- proces inwestycyjny
na potrzeby którego dokonuje się
bezodszkodowawczego przejęcia części nieruchomości dekretowych głównie na cele
publiczne (bez uzgodnienia z dekretowcami, dekretowcy nie mają też wpływu na
przebieg planowania i podziału; vide art. 92 ugn i dalsze )
- powolny proces przyznawania wieczystego użytkowania z art.7 w/w dekretu (maksymalnie w roku ok. 200
decyzji), kontynuowany procesem przekształcania w prawo własności na mocy
odrębnej ustawy lex specialis.
Obecnie na przełomie
XX/XXI wieku, w związku z
wygaszeniem ustawą z 1985 r. przepisów odszkodowawczych dekretu i brakiem innych przepisów
odszkodowawczych (obowiązuje tylko art.215 ugn obejmujący tylko wąskie grono z
dawnych właścicieli), nadal jesteśmy
darmowymi i przymusowymi dawcami gruntów (nie obejmuje nas przepis prawny o
wywłaszczeniu za odszkodowaniem) pod
niekontrolowany społecznie proces lokalizacji nie zawsze publicznych celów
budowlanych (proces inwestycyjny trwa w Warszawie bez należnej nam ochrony
prawnej i bez uregulowań zaszłości
PRLowskiego bezprawia).
Właściciele i ich spadkobiercy
są wykluczani na mocy przepisów ustawy o
gospodarce nieruchomościami z
postępowania podziałowego, co odbierane jest jako „przemyślany proces
ekonomicznej eksterminacji rodzin dekretowych”. Sytuacja ekonomiczna
Gminy Warszawa nie usprawiedliwia bezekwiwalentnego zabierania gruntów
dekretowych. Zaś taka gospodarka zasługuje na śledztwo prokuratorskie z artykułu o niegospodarności mienia
publicznego (przez 60 lat nie rozpatrzono wniosków dekretowych a nie każda
gorliwie przeprowadzana inwestycja gminna jest przejawem gospodarności). Miasto
powinno przywrócić prawo własności prawowitym właścicielom do tych
nieruchomości, które nie spełniają znanej ekonomistom definicji dobra
publicznego. Dalsze przekształcanie w dobra publiczne części lub całości nieruchomości powinno
przebiegać w trybie wywłaszczenia.
Uszczerbek na mieniu
jest boleśnie odczuwany przez niezamożne rodziny dekretowe, szczególnie
te, które pragną polepszyć swój standard mieszkaniowy. Obecnie ok. 300 tys. osób : spadkobierców i następców prawnych przeddekretowych
właścicieli oraz członków ich rodzin, i bliższych, i dalszych, oczekuje
zaprzestania złodziejskiej polityki
miasta.
Dlatego nadal jest
aktualna ocena tego stanu wyrażona słowami sędziów Trybunału
Konstytucyjnego "byli właściciele tzw. gruntów warszawskich
nie zostali potraktowani przez władze publiczne w sposób zgodny z zasadami
sprawiedliwości społecznej oraz z zasadą ochrony zaufania do państwa i
stanowionego przezeń prawa” (z
treści uzasadnienia do uchwały TK z dnia
18 czerwca 1996 r. Sygn. akt W. 19/95) .
W trybie
dekretu złożono 15.196 wniosków o przyznanie własności czasowej.
Do 1967r.
rozpatrzono 7.553 wnioski (49,7%) w tym odmawiając 7.250 (96%) w
większości z rażącym pogwałceniem ówczesnego prawa. Pozytywnie rozpatrzono 303
wnioski (4%).
Po terminie zgłoszono ok. 2 tys. wniosków - z uwagi na wywiezienia w głąb Niemiec i Rosji, nie umieszczaniem ogłoszeń o objęciu w posiadanie, nie informowanie byłego właściciela o terminie oględzin i objęcia, do czego Rada Miasta Warszawy była zobowiązana na podstawie przepisów postępowania administracyjnego z 1928r.
W trybie Uchwały Nr 11
Rady Ministrów złożono 2.099 wniosków.
Do 1967r. rozpatrzono
761 wniosków (36%) , w tym negatywnie 641 wniosków (84%) , pozytywnie 120 (16%)
Do dnia dzisiejszego z
50 tysięcy nieruchomości prywatnych swoją własność od złodzieja PRL oraz od
obecnego pasera III Rzeczpospolitej odzyskano w różny sposób CO NAJMNIEJ ok.
1,7 tys. nieruchomości (ok. 3% ogółu) ale nie więcej niż 3,5 tys.
Proces reprywatyzacji
przebiega bardzo wycinkowo i wolno co skutkuje
nierównym traktowaniem obywateli
objętych dekretem. Istnieje znacząca różnica w uprawnieniach osób fizycznych,
prawnych czy też Kościołów.
Znaczenie ma też czas,
w którym dokonano kradzieży*
nieruchomości przez władze Polski.
Za kradzież dokonaną
po 1958r. w niektórych przypadkach możliwe jest odszkodowanie (art. 215 ustawy
o Gospodarce nieruchomościami z 1997r).
Za kradzież* dokonaną przed 1958 r. prawo jak na razie nie przewiduje prawa do
odszkodowania.
Znaczenie ma też
przedmiot kradzieży. Za małe domy mieszkalne czy działki pod takie budownictwo
należy się odszkodowanie. Za większe domy i większe działki art. 215 ustawy o
gospodarce nieruchomościami z 1997r odszkodowania nie przysługuje. Stanowi to
rażące zgwałcenie konstytucyjnej zasady poszanowania i ochrony własności.
*kradzież –
cofnięcie prawa własności komunistycznymi dekretami albo wywłaszczenie z
przyznanym ale nie wypłaconym odszkodowaniem.
·
ugn - USTAWA z dnia 21 sierpnia 1997 r. o
gospodarce nieruchomościami
·
następca prawny dotychczasowego właściciela – strona postępowania
administracyjnego
·
informacje o roszczeniach
rewindykacyjnych byłych właścicieli w sprawach prowadzonych przez Ministra
Infrastruktury
·
informacje o
roszczeniach rewindykacyjnych 1990-2004
Przeredagował Wojciech Gruszczyński, ostatnia zmiana 20.12.2008 r.